Droga krajowa numer 7 w Łomiankach będzie zablokowana. Radny Piotr Rusiecki zapowiedział protest tuż przed świętami. Ma to być sposób na wymuszenie zmian w sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu Pułkowej i Wóycickiego. To ma pomóc w zlikwidowaniu codziennych, nawet dwugodzinnych korków.
Jeśli ktoś planuje wyjazd z Warszawy w kierunku Gdańska w ostatni piątek przed Bożym Narodzeniem, lepiej niech zmieni plany lub przygotuje się na duże utrudnienia. 19 grudnia ulica Pułkowa, która i tak słynie z korków, zostanie zablokowana przez manifestantów.
Akcję organizuje miejski radny z Łomianek, Piotr Rusiecki. Manifestacja ma się odbyć w godzinach popołudniowego szczytu, czyli między 15:00 a 17:00.
Protestujący zamierzają blokować ruch, chodząc z transparentami po przejściu dla pieszych na wysokości ulicy Przyłuskiego. To newralgiczny punkt na trasie wylotowej z Warszawy.
– Dojazd do Warszawy, dojazd do Łomianek rano trwa półtorej do dwóch godzin i w drugą stronę to samo. Winne temu są światła, które są celowo źle ustawione, aby zaburzać ruch w tym miejscu – przekonuje Piotr Rusiecki.
O co walczą mieszkańcy?
Paradoksalnie, mieszkańcy chcą zablokować ulicę, aby… walczyć z korkami. Głównym postulatem radnego Rusieckiego jest natychmiastowa zmiana organizacji ruchu na skrzyżowaniu ulic Pułkowej i Wóycickiego. Zdaniem organizatora protestu, obecne ustawienie świateł jest nielogiczne i tamuje ruch na głównej trasie.
Radny zauważa ciekawą zależność – gdy sygnalizacja na tym skrzyżowaniu jest wyłączona (np. z powodu awarii), problem korków na „siódemce” magicznie znika. Choć sam przyznaje, że nie dysponuje profesjonalnymi badaniami ruchu, jest pewien, że wydłużenie cyklu zielonego światła dla DK7 rozwiązałoby problem kierowców z Łomianek.
– Wystarczy, że te światła się zepsują […] i wtedy nie ma korków. Policja, gdy czasem kieruje ruchem w miejscu świateł i generuje się przejazd idealny. To tylko pokazuje, że cały problem to te światła i ich ustawienie – przekonuje Rusiecki.
Postulat buspasa i zaproszenie dla burmistrza
Zmiana świateł to nie jedyny postulat. Protestujący domagają się również wytyczenia buspasa, który ułatwiłby życie pasażerom komunikacji miejskiej.
Organizatorzy zapraszają do udziału w blokadzie nie tylko zdesperowanych mieszkańców, ale także burmistrza Łomianek. Wszystko wskazuje jednak na to, że dla setek kierowców wracających 19 grudnia z pracy, będzie to wyjątkowo trudna, przedświąteczna przeprawa.
– Wiemy, że pojawią się zakłócenia, ale czasami żeby było lepiej musi być gorzej. Liczymy na to, że zwróci to uwagę prezydenta Warszawy i urzędników miejskich – podsumowuje Rusiecki.
Orientacyjna lokalizacja protestu, źródło: Google Maps



