Pomoc w znalezieniu nowej przestrzeni zastępczej, wsparcie dla najbardziej potrzebujacych, wsparcie formalno-administracyjne, monitorowanie prac służb to kierunki działania “Wietnamskiego Komitet ds. Pomocy Kupcom z Marywilskiej 44”.
W rozmowie z Radiem Kolor, Karol Hoang (Wiceprezes Stowarzyszenia Przedsiębiorców Wietnamskich w Polsce) opowiedział w jaki sposób w najbliższym czasie organizacja zamierza pomóc kupcom z Marywilskiej.
W pierwszej kolejności komitet będzie się starać zapewnić zastępcze miejsce do prowadzenia działaności, żeby w okresie przejściowym przedsiębiorcy z Marywilskiej mieli gdzie prowadzić działalność, czy też pracować. Wstępnie zadeklarowały się centra handlu hurtowego w Wólce Kosowskiej oraz przy centrum handlu ulicy Bakalarskiej.
W drugiej kolejności, będą wybierane osoby, które najbardziej potrzebują wsparcia materialnego. Prowadzona już jest zbiórka wśród społeczności, wśród wietnamskiej społeczności.
W trzeciej kolejności komitet chce wesprzeć kupców formalno-administracyjnie. Wielu pracowników oraz pracodawców straciło dokumenty firmowe/pobytowe. Przewodniczący stowarzyszenia zapewnił, że komitet będzie starać się pomóc w uzyskiwaniu duplikatów dokumentów, w kwestiach przedłużenia kart pobytu.
Do jakich urzedów powinni się zgłaszać obcokrajowcy? Wszystko jednak zależy od dokumentu, Urząd do Spraw Cudzoziemców, Urząd Skarbowy, ambasada Wietnamu, czy inne w zależności od pochodzenia. Komitet będzie też wspierać cudzoziemców w pisaniu wniosków do urzędów, żeby wydłużyć czas składania poszczególnych papierów ze względu na aktualne okoliczności.
W czwartej kolejności komitet chce się zająć monitoringiem służb, żeby jak najszybciej były prowadzone działania tak, aby przedsiębiorcy jak najszybciej mogli powrócić do CH Marywilska po odbudowaniu.
Jak na razie nie ma informacji na temat wsparcia miasta i województwa dla kupców z Marywilskiej, warto jednak pamiętać, że jest to bardzo świeża sprawa i od strony administracyjnej nie jest to takie łatwe – dodaje Karol Hoang.
Stowarzyszenie próbowało oszacować straty w związku z pożarem CH Marywilska 44, liczone są w milionach dolarów. Na terenie centrum handlowego dominowały punkty handlu detalicznego, towar który był tam trzymany był większości przypadków całym majątkiem poszczególnych kupców, nie mieli zewnętrznych magazynów. Dodatkowo było też sporo punktów usługowych, w których był sprzęt sporej wartości.
Cała rozmowa z Karolem Hoang, wiceprezesem Stowarzyszenia Przedsiębiorców Wietnamskich poniżej:
