W wieku 99 lat zmarła łączniczka oraz sanitariuszka Powstania Warszawskiego, Wanda Thun ps. Wandzia. – Obecne pokolenie w trudnych chwilach powinno być wytrwałe i zjednoczone – mówiła Radiu Kolor w jednej ze swoich ostatnich rozmów.
Wanda Thun należała do pułku Baszta, walczącego na Mokotowie. W Powstaniu była najpierw łączniczką, a później została sanitariuszką. Kiedy Powstanie Warszawskie upadło, razem z cywilami wyszła ze stolicy, a następnie – przed Pruszkowem – uciekła z kolumny. Po wojnie trafiła do Trójmiasta.
Jedna z ostatnich rozmów
Reporter Radia Kolor, Bartek Majcher, rozmawiał z panią Wandą 1 sierpnia 2024, podczas uroczystości powstańczych w Parku Dreszera na Mokotowie. – W czasie powstania ten park był cmentarzem. Obecność tu przypomina mi tamten czas – powiedziała nam pani Wanda. Opowiedziała też o jednym ze swoich najgorszych wspomnień sprzed 80 lat, kiedy to niemieccy żołnierze zastrzelili pacjentów, którymi się opiekowała.