Bezpieczeństwo piwnicy zależy od tego, co w niej przechowujemy, jest to kwestia wspólna wszystkich mieszkańców danego budynku czy osiedla.
Tym, co możemy zrobić, aby zwiększyć swoje bezpieczeństwo jest zachowanie porządku w piwnicy oraz nieskładowanie tam materiałów łatwopalnych, takich jak dezodoranty, czy butle z gazem, ale to nie wszystko.
Nie zaśmiecajmy terenów wspólnych – mówi Marek Przybysz, OSP Wesoła.
Strażak zaznaczał też, że wszelkiego rodzaju majsterkowanie z instalacją elektryczną w piwnicy również jest niebezpieczne. Apelował też o założenie w swoim mieszkaniu elektrycznej czujki dymu, kosztuje ona nie więcej niż 100 złotych, a o pomocą w jej zainstalowaniu można się zwrócić do Ochotniczej Straży Pożarnej.
Piwnice, klatki schodowe, miejsca postojowe – to części wspólne budynków wielorodzinnych, w których przechowywanie rzeczy podlega regulacjom ze względów bezpieczeństwa.
Nic nie powinno stać na korytarzach, to część drogi ewakuacyjnej – opowiada w rozmowie z Radiem Kolor Barbara Różewska, prezeska największej Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Spółdzielnia może skontrolować piwnicę tylko za zgodą jej właściciela, nie można w nich składować na przykład benzyny, akumulatorów, czy fajerwerków. Po pożarze poznańskiej kamienicy WSM rozważa zainstalowanie czujników dymu w częściach wspólnych zarządzanych przez nią budynków.
Warto pamiętać, że piwnica to nie jest miejsce na przechowywanie różnego rodzaju odpadów. Prezeska WSM wspominała, że piwnice bardzo często są zagracone i tym samym stanowią zagrożenie. Zaznaczała też, że spółdzielnia może pomóc w opróżnieniu takiej komórki, na przykład przez znalezienie firmy, która się tym zajmuje.