Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia wobec Łukasza Ż — kierowcy odpowiedzialnego za głośny wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Grozi mu do 30 lat więzienia.
17 marca do Sądu Rejonowego został skierowany akt oskarżenia przeciwko oskarżonemu o spowodowanie tragicznego wypadku we wrześniu ubiegłego roku.
Wypadek
W prawidłowo jadącego Forda, którym do domu wracała czteroosobowa rodzina, wjechał rozpędzony Volkswagen. W wyniku uderzenia śmierć poniósł 37-letni pasażer, a jego żona i dwójka dzieci zostali ranni.
Ani Łukasz Ż, ani jego poplecznicy, o których pisaliśmy wcześniej, nie udzielili pomocy poszkodowanym. Zamiast tego mężczyzna uciekł do Niemiec, gdzie został zatrzymany.
Śledztwo i zarzuty
W toku śledztwa ujawniono, że oskarżony podczas prowadzenia samochodu był pod wpływem alkoholu, ponadto posiadał prawomocny zakaz prowadzenia pojazdów.
Początkowo śledczy nie uwzględnili w treści zarzutu prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, ponieważ oczekiwano na wyniki toksykologii. Teraz oskarżonemu grozi wyższa kara.
Zarzut spowodowania wypadku komunikacyjnego został rozszerzony o kwestie alkoholu i recydywy, do czego Łukasz Ż. się nie przyznał.
Obecnie grozi mu od 5 do 30 lat pozbawienia wolności.