Prokuratura Krajowa skierowała do sądu pierwszy akt oskarżenia ws. Collegium Humanum. Na ławie oskarżonych zasiądzie aż 29 osób. Wśród nich są znani politycy, rektorzy uczelni, profesorowi, czy nawet strażacy. Lista zarzutów jest porażająca.
To jeden z największych skandali korupcyjnych w polskim szkolnictwie wyższym ostatnich lat. W dawnej uczelni dochodziło do procederu na masową skalę. Akt oskarżenia obejmuje łącznie 67 przestępstw. Główne zarzuty to korupcja (przyjmowanie i wręczanie łapówek) oraz poświadczanie nieprawdy w dokumentach.
Chodzi oczywiście o fałszywe dyplomy i świadectwa ukończenia studiów, które miały otwierać drogę do kariery m.in. w spółkach skarbu państwa. Prokuratura mówi też wprost o oszustwach oraz praniu brudnych pieniędzy.
Śląski wydział Prokuratury Krajowej właśnie zamknął jeden z etapów śledztwa, wysyłając do sądu liczący ponad 600 stron dokument.
Kto trafi przed sąd?
Lista oskarżonych jest długa. Jak poinformowała prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Krajowej, aktem oskarżenia objęto 29 osób.
– Akt oskarżenia stanowi częściowe zakończenie śledztwa i obejmuje łącznie 67 przestępstw, w tym przede wszystkim o charakterze korupcyjnym, a także zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentacji potwierdzającej przebieg studiów w Collegium Humanum, oszustwa oraz prania brudnych pieniędzy – przekazała prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z Działu Prasowego Prokuratury Krajowej.
Zabezpieczono miliony złotych majątku
Skala procederu w Collegium Humanum jest gigantyczna. Choć ten akt oskarżenia dotyczy 29 osób, to całe śledztwo jest znacznie szersze. W całej sprawie zarzuty usłyszało już 78 podejrzanych. Łącznie przedstawiono im blisko 400 zarzutów, a 13 osób trafiło do aresztu tymczasowego.
Służby zabezpieczyły też ogromny majątek należący do podejrzanych – jego wartość to aż 176 mln złotych. Sprawa trafi teraz na wokandę Sądu Okręgowego w Katowicach.



