Prezydent Otwocka i Rada Miasta sprzeciwiają się budowie nowej linii kolejowej, która miałaby przebiegać przez cenne dla mieszkańców tereny przyrodnicze i historyczne. Jest jednak jedna gmina, która nie widzi problemu i chce realizacji tej budowy. Mieszkańcy również są podzieleni.
Czy Otwock zostanie połączony torami z Karczewem i z drugą stroną Wisły? Prace nad budową nowych torów – które były zapowiadane już w 2019 roku – nabrały lekkiego przyspieszenia.
A mowa o nowej linii kolejowej, planowanej w ramach „Planu Zrównoważonej Mobilności Miejskiej dla Metropolii Warszawskiej 2030+” oraz „Studium Rozbudowy Warszawskiego Węzła Kolejowego”, która wzbudziła ogromne emocje wśród mieszkańców Otwocka. Projekt zakłada poprowadzenie torów przez tereny cenne przyrodniczo i historycznie, a także przez gęsto zamieszkałe dzielnice miasta.
Jak ma przebiegać nowa linia?

Tory miałyby przeciąć m.in. lasy Śródborowa, Mazowiecki Park Krajobrazowy oraz jego otulinę, a także Warszawski Obszar Chronionego Krajobrazu. Projekt obejmuje również tereny sąsiadujące ze Szkołą Podstawową nr 2, cmentarzem przy ul. Narutowicza oraz dzielnicą przemysłową w Karczewie. Trasa miałaby przechodzić przez osiedle Ługi, a następnie przez Wisłę w rejonie miejscowości Gassy, w kierunku gminy Konstancin-Jeziorna.
Kolejarze podkreślają, że jeśli okaże się, że inwestycja ma swoje uzasadnienie, wówczas będą prowadzone konsultacje z samorządami i mieszkańcami, oraz doprecyzowywany będzie przebieg nowej linii. Obecnie trwa analiza projektu i uzasadnienie tej inwestycji, mówi nam Anna Znajewska-Pawluk z Polskich Linii Kolejowych.
Samorządowcy są kategorycznie na NIE
Samorządowcy alarmują, że realizacja tego projektu oznaczałaby nieodwracalne zniszczenia. Podczas czwartkowej sesji Rady Miasta Otwocka radni jednogłośnie przyjęli uchwałę sprzeciwiającą się realizacji tego pomysł. Jak mówi Przewodnicząca Rady Miasta Monika Kwiek, linia miałaby chociażby zdezorganizować lokalne powiązania i zaburzyć dzielnice miasta.
Inne podejście do tematu mają władze sąsiedniego Karczewa. Ci są za budową linii kolejowej w obecnej formie. Władze argumentują to tym, że ta linia przyczyni się do poprawy komunikacji i komfortu życia mieszkańców, dodaje Pawluk.
Władze Otwocka przyznają, że początkowo potraktowały ten projekt jako pomyłkę. Jednak jego obecność w oficjalnym dokumencie Metropolii Warszawskiej — z wyznaczoną trasą na mapach — nie pozostawia wątpliwości, że prace nad jego wdrożeniem są coraz bardziej zaawansowane.
— Mówimy jasno: nie pozwolimy, by nasze miasto zostało poświęcone dla wygody innych gmin. Będziemy bronić zarówno przyrody, jak i spokoju mieszkańców — zapowiadają samorządowcy.
Szefowa otwockiej rady miasta podkreśla, że projektanci kolejarze powinni najpierw zwrócić się z pytaniem do miasta o to, gdzie i czy w ogóle takie tory powinny powstać.
Przeciwko inwestycji w obecnym planie stoi również Prezydent Miasta Otwocka Jarosław Margielski.