Prokuratura zmienia zarzuty postawione Dorianowi S., podejrzanemu o brutalny atak na kobietę na ulicy Żurawiej w centrum Warszawy. Kobieta, 25-letnia obywatelka Białorusi, zmarła w wyniku napaści w szpitalu. Złapany tego samego dnia Dorian S. usłyszał wówczas zarzuty rozboju, przestępstwa na tle seksualnym oraz usiłowania zabójstwa z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Teraz jednak ma odpowiadać za zabójstwo, co oznacza dotkliwsze konsekwencje prawnokarne w tej sprawie.
Według informacji podanych przez RMF24, Dorian S. ma usłyszeć nowy zarzut w czwartek, 11 kwietnia. Zmiana zarzutów wynika z kluczowych ustaleń śledztwa, w których ważną rolę odegrały wyniki sekcji zwłok ofiary. Informacje te wskazują, że przyczyną śmierci kobiety był brutalny atak, który doprowadził do śmierci mózgowej.
Atak na ulicy Żurawiej, który miał miejsce w niedzielę, 25 lutego br., wstrząsnął mieszkańcami Warszawy. Według relacji policji, zamaskowany napastnik zaatakował kobietę, dusząc ją i grożąc nożem. Ofiara została znaleziona na schodach przez dozorcę, który powiadomił służby.
25-letnia Liza, ciężko ranna, została przewieziona do szpitala, jednak jej życia nie udało się uratować. Zmarła w piątek, 1 marca. Pogrzeb odbył się na warszawskim Cmentarzu Komunalnym Północnym.
Podejrzanego o dokonanie tego przestępstwa, Doriana S., zatrzymano tego samego dnia w jednym z mieszkań na Racławickiej. W imieniu pamięci Lizy przez Warszawę przeszedł milczący marsz.