Kierowcy z Łomianek i okolicznych gmin codziennie stoją w gigantycznych korkach na ul. Pułkowej. Dojazd do Warszawy zajmuje nawet półtorej godziny, a czasem i dwie. Mieszkańcy są coraz bardziej sfrustrowani, a władze miasta apelują do stołecznych instytucji o natychmiastowe rozwiązanie problemu. W tym celu Łomianki współpracują z Bielanami, aby zażegnać komunikacyjny paraliż w codziennym dojeździe do Warszawy.
Według władz Łomianek sytuacja na Pułkowej jest dramatyczna. Korki zaczynają się już przy granicy miasta i ciągną aż do Bielan. Każdego dnia tysiące kierowców tracą godziny w drodze do pracy i szkoły.
– Tęsknimy za korkami, które trwały maksymalnie pół godziny. Rozumiemy sytuację taką, że Warszawa też chce wyhamować ten korek, ale u nas stał się gigantyczny – mówi w rozmowie z nami burmistrz Łomianek Tomasz Dąbrowski.
Burmistrz mówi jasno: bierzemy sprawy w swoje ręce
Samorząd Łomianek wskazuje, że jednym z najprostszych i najszybszych rozwiązań byłoby wydłużenie zielonego światła na skrzyżowaniu Pułkowej z ulicą Wóycickiego o kilka sekund. Ten pomysł również został wcześniej odrzucony przez stołeczne instytucje.
– To działanie mogłoby znacząco poprawić płynność ruchu i skrócić czas przejazdu – podkreśla burmistrz Dąbrowski.
W dalszej perspektywie władze miasta postulują także budowę buspasa na Pułkowej, który umożliwiłby szybszy przejazd komunikacji miejskiej i pojazdów uprzywilejowanych. Takie rozwiązanie mogłoby znacząco odciążyć ruch samochodowy na tej trasie.
Burmistrz Dąbrowski zadeklarował, że odcinek tej drogi do granicy z Warszawą, jest w jurysdykcji miasta i to właśnie władze Łomianek sami chcą „wziąć się do roboty”.
Apel do Trzaskowskiego i współpraca z Bielanami
Na początku listopada burmistrz Łomianek zaapelował do prezydenta Rafała Trzaskowskiego o pilne spotkanie w sprawie korków.
– Skończył się czas przerzucania się pismami. Te same pisma, te same odpowiedzi, tylko pieczątka się zmienia. To się staje nudne – zaznacza Dąbrowski.
W sprawę włączyły się także władze dzielnicy Bielany, które zmagają się z podobnymi problemami komunikacyjnymi. Burmistrzowie obu samorządów spotkali się, by wypracować wspólne stanowisko i określić długofalowe cele.
– Jako dzielnica Bielany przez lata byliśmy pomijani w tej dyskusji. Dostrzegamy możliwość poprawy komunikacji między Łomiankami a Bielanami. Mamy bardzo wiele wspólnych tematów i spostrzeżeń – mówił Radiu Kolor, wiceburmistrz Bielan, Włodzimierz Piątkowski.
Mieszkańcy są zrozpaczeni
Z każdym dniem sytuacja staje się coraz bardziej napięta. Mieszkańcy podwarszawskich miejscowości – od Czosnowa po Nowy Dwór Mazowiecki, narzekają na stale pogarszającą się sytuację komunikacyjną ich miejscowości z Warszawą.
– Tak wybrzmiała teraz ta sprawa – mieszkańcy Łomianek są zrozpaczeni – podkreśla burmistrz Dąbrowski.
Wśród wspólnych pomysłów Łomianek i Bielan, pojawiły się m.in. propozycje wpisania do Strategii Rozwoju Warszawy budowy trasy tramwajowej lub nawet linii metra do Łomianek.






