Na początku czerwca, radny miasta, Piotr Wertenstein-Żuławski złożył interpelację w sprawie hałasu nocnego na kilku żoliborskich ulicach. Jego źródłem mają być m.in. stuningowane samochody, często bez założonych tłumików. Problem dotyczy także robót miejskich.
Hałas w mieście generowany jest przede wszystkim przez ruch uliczny. Aby minimalizować hałas w stolicy wymieniana jest nawierzchnia, a tabor autobusowy i tramwajowy jest coraz nowszy i cichszy. Źródłem hałasu są także stuningowane pojazdy, które zbyt dobrze słychać na warszawskich ulicach.
Na początku czerwca, radny miasta, Piotr Wertenstein-Żuławski złożył interpelację w tej sprawie. Zdaniem radnego, częste kontrole hałasu na ulicach i zatrzymywanie kierowców generujących głośne dźwięki, które były podejmowane przez policję w poprzednich latach, przynosiły realne efekty.
Radny w rozmowie z naszą reporterką podkreśla, że problem dotyczy całego miasta, ale szczególną uwagę zwraca na trzy żoliborskie ulice: Mickiewicza, Popiełuszki i Słowackiego:
Piotr Wertenstein-Żuławski podkreśla również, że najczęściej osoby jeżdżące stuningowanymi pojazdami nie spełniają podstawowych wymogów prawnych i policjanci w ramach akcji takich jak „Ciche Miasto” powinni regularnie kontrolować „głośnych” kierowców, szczególnie podczas weekendów.
„Pielęgnacja” miasta również powoduje dużo hałasu
Ale to nie jedyne źródło hałasu na ulicach. Są nimi także prace remontowe czy pielęgnacyjne zieleni, które często rozpoczynają się wcześnie rano i są zwyczajnie głośne. Jak tłumaczy Magdalena Rawicka-Polnik, zastępczyni dyrektorki Biura Ochrony Środowiska, miasto podjęło działania w sprawie zminimalizowania hałasu na ulicach:
Mieszkańcy mają możliwość zgłaszania bezpośrednio takich zdarzeń do wydziału ruchu drogowego lub na Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa.