Do straży miejskiej trafiło właśnie 100 nowych defibrylatorów AED. To realizacja projektu wybranego przez mieszkańców w Budżecie Obywatelskim.
Widok strażników miejskich udzielających pierwszej pomocy to w stolicy codzienność. Tylko w 2024 roku funkcjonariusze musieli wzywać pogotowie do niemal półtora tysiąca interwencji. Teraz strażnicy zostali doposażeni w nowoczesne urządzenia, które mogą uratować życie mieszkańców. I to wszystko dzięki nim właśnie.
Zakup defibrylatorów nie był decyzją urzędników, ale wolą samych warszawiaków. Sprzęt został sfinansowany ze środków Budżetu Obywatelskiego.
Dzięki temu, Straż Miejska w Warszawie dysponuje już łącznie 118 defibrylatorami AED. Oznacza to, że szansa na to, iż najbliższy patrol będzie miał na pokładzie sprzęt ratujący życie, wzrosła.
– Dziękujemy tym mieszkańcom, którzy dostrzegli ten potencjał straży miejskiej, wzbogacając nas o 100 nowych defibrylatorów AED – mówił Referat Prasowy Straży Miejskiej m.st. Warszawy Marcin Jedliński.
Jak to działa?
Defibrylator AED (Automated External Defibrillator) to urządzenie niezwykłe w swojej prostocie. Nie trzeba być lekarzem, by go użyć. Po włączeniu aparat sam wydaje komendy głosowe, instruuje, jak przykleić elektrody, a także analizuje rytm serca i decyduje, czy potrzebny jest impuls elektryczny.
Użycie defibrylatora w pierwszych minutach po zatrzymaniu akcji serca zwiększa szanse na skuteczną resuscytację nawet o 80 proc.
– Jeżeli będzie potrzeba wykorzystania go w sytuacji zatrzymania akcji serca, wystarczy zgłosić się do najbliższego radiowozu straży miejskiej, bo defibrylator będzie się tam znajdował – dodaje Jedliński.
Choć AED jest proste w obsłudze, za sprzętem idą też ludzie. Każdy funkcjonariusz straży miejskiej przechodzi regularne szkolenia z pierwszej pomocy. W szeregach stołecznej straży pracuje prawie 150 wykwalifikowanych ratowników. Co kwartał strażnicy miejscy przechodzą także krótkie szkolenie przypominające.










