Wprawne oko zauważy, że to nie będzie krótka rozmowa. Zapraszam Was na półtorej godziny z Matyldą Damięcką, kobietą, której szkoda przerywać zdanie, szczególnie jeśli to lawiruje po kilku wątkach jednocześnie. To absolutnie nie jest narzekanie, to wręcz zachęta do tego, żeby wybrać tę dłuższą formę wypowiedzi.
Pretekstem do naszego spotkania była płyta MATKA duetu Matylda / Łukasiewicz, która coraz wyżej pnie się w wynikach słuchalności – i to bardzo cieszy, bo album zasługuje na liczną publiczność.
Kiedy powstawała płyta? Dlaczego Matylda nie ma listwy przypodłogowej? Kim jest dla Matyldy Czesław Mozil? Z czego żyje Matylda Damięcka? – to ostatnie pytanie potraktujcie teraz z przymrużeniem oka, to nie ja je zadałem.
Przede wszystkim zapraszam Was do wysłuchania płyty MATKA. Potem, jeśli znajdziecie kilka dłuższych chwil, będzie mi bardzo miło, jeśli posłuchacie tego, o czym udało nam się porozmawiać.
Matyldo, bardzo dziękuję. Pogłaszcz ode mnie Rooney’a 🙂 – Adam Gołaszewski.
Coś ciekawego wydarzyło się w Warszawie lub okolicach?
Warto nagłośnić ciekawą inicjatywę? Może urzędnicy się nie popisali?
Poinformuj o tym dziennikarzy Radia Kolor!
Z przyjemnością zajmiemy się Twoim tematem.
W razie potrzeby – gwarantujemy anonimowość.