Dyskusja o nocnym zakazie sprzedaży alkoholu w Warszawie wchodzi w decydującą fazę. Dziś opinię w tej sprawie mają wydać radni Wesołej, Targówka, Wawra, Wilanowa, Żoliborza, Bemowa i Bielan. To kolejne dzielnice, które pochylą się nad projektami uchwał dotyczącymi tzw. nocnej prohibicji.
Wczoraj za ograniczeniem sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych opowiedzieli się radni Śródmieścia i Ochoty. Z kolei przeciw byli radni Mokotowa, Ursynowa, Włoch i Pragi-Południe. Już wcześniej sprzeciw wyraziły rady Białołęki, Rembertowa i Ursusa.
Do zaopiniowania dzielnicom przekazano dwa projekty uchwał – jeden przygotowany przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego, a drugi przez radnych klubu Lewica i stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.
- Projekt prezydencki przewiduje zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach i na stacjach benzynowych w godzinach 23.00–6.00 oraz trzy miesiące karencji od momentu publikacji uchwały.
- Projekt radnych Lewicy i MJN zakłada wcześniejszą godzinę rozpoczęcia zakazu – 22.00–6.00, a także krótszy, dwutygodniowy okres wejścia w życie.
Oba projekty nie obejmują restauracji, barów ani pubów – ograniczenie dotyczyłoby wyłącznie sklepów i stacji paliw.
W Śródmieściu radni pozytywnie ocenili oba projekty, choć większym poparciem cieszył się projekt prezydenta (15 głosów „za”, 4 „przeciw”). Na Ochocie radni również poparli propozycję Trzaskowskiego, natomiast odrzucili projekt radnych Lewicy i MJN.
Przeciwnicy prohibicji podkreślają, że zakaz nie rozwiąże problemów społecznych, a jedynie przeniesie sprzedaż do innych miejsc i zwiększy uciążliwości dla uczciwych przedsiębiorców.
Większość jeszcze nie zdecydowała
Do tej pory sześć dzielnic negatywnie oceniło pomysł nocnej prohibicji, a dwie – Śródmieście i Ochota – wyraziły poparcie. Ostateczna decyzja należeć będzie jednak do Rady Warszawy, która rozstrzygnie, czy i w jakim kształcie wprowadzić ograniczenia.




