Mieszkańcy ulic znajdujących się tuż za granicą mokotowskiej strefy na ulicy Różanej są zalewani przez patoparkowanie. Auta są zaparkowane na chodnikach i w innych niedozwolonych miejscach, zastawiane są nawet wjazdy na posesje. Wiele osób z tej okolicy zaczęło prosić ZDM o wprowadzenie tam SPPN. Urząd rzeczywiście ma takie plany i zapowiada, że wszystko zależy od decyzji rady miasta. Według planów SPPN miałaby objąć Sielce, Wyględów, Ksawerów, Wierzbno i pozostałą część Starego Mokotowa.
Widząc, jak duże jest poparcie dla strefy płatnego parkowania na Mokotowie, nie przewiduje tutaj większych problemów i zakładam, że w tym roku będziemy gotowi do jej wprowadzenia. O ile rada miasta zdecyduje o rozszerzeniu tej strefy — mówi Dyrektor ZDM Łukasz Puchalski.
Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy, zaznacza, że jest jeszcze za wcześnie, by podawać konkretne terminy dotyczące rozszerzenia SPPN na Mokotowie. Obecnie trwają jeszcze badania w poszczególnych rejonach, następnie mają odbyć się konsultacje społeczne.
Jak przekazała radna KO Renata Niewitecka, radni z jej partii są zwolennikami SPPN i prawdopodobnie poprą uchwałę dotyczącą jej poszerzenia.
Ja myślę, że radni KO są przekonani do wprowadzenia SPPN, dlatego, że gdziekolwiek jej nie wprowadzimy, tam rzeczywiście rotacja samochodów jest większa i nasi mieszkańcy mają łatwiej z zaparkowaniem — mówi Renata Niewitecka Radna m.st. Warszawy