W niedzielę trzech chłopców z Ukrainy spędzało czas nad Wisłą na wysokości Góry Kalwarii. Towarzyszyli im także dorośli opiekunowie, jednak nie zdołali oni zapobiec tragedii. Chłopcy weszli do rzeki w wyjątkowo niebezpiecznym miejscu, w którym znajdują się przykosy, z jednej strony woda jest tam płytka i spokojna, a z drugiej głęboka i wartka. W pewnym momencie porwał ich nurt, jeden z nich zdołał się wydostać, a dwóch zostało porwanych przez rzekę.
Tragiczny finał poszukiwań
To wówczas rozpoczęły się poszukiwania, których tragiczny finał miał miejsce we wtorek. Jak poinformowało piaseczyńskie WOPR, brała w nich udział policja, a także PSP Piaseczno, OSP Góra Kalwaria, OSP Wojciechowice, OSP Czernidła. Ostatecznie ciała dwóch nastolatków odnaleziono w rejonie portu w Górze Kalwarii. Miało to miejsce we wtorek po południu. Przy wejściu do Wisły, gdzie doszło do tragedii, postawiono już znak, ostrzegający przed kąpielą w tym miejscu.