Początek roku akademickiego w Warszawie upływa studentom w atmosferze nerwowych poszukiwań dachu nad głową. Akademiki są przepełnione, a ceny prywatnych mieszkań i pokoi osiągają rekordowe poziomy.
Ceny akademików uczelnianych zaczynają się od 480 zł miesięcznie. Z kolei w prywatnych domach studenckich i mieszkaniach wynajmowanych ceny sięgają, a nierzadko przekraczają 3 tysiące złotych za miesiąc. Mimo to chętnych nie brakuje.
W akademikach należących do największych uczelni, takich jak Uniwersytet Warszawski czy Politechnika Warszawska, wolnych miejsc w akademikach już nie ma. Kandydaci pozostają na listach rezerwowych, czekając na ewentualne zwolnienia. Równie trudna sytuacja jest na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.
Jarosław Kulczycki, rzecznik prasowy WUM mówi nam ile trzeba zapłacić za akademik na tej uczelni.
SGH podpiera się Politechniką. Króluje SGGW
Kulczycki dodaje, że koszty utrzymania akademików przewyższają przychody. Dlatego w ubiegłym roku uczelnia musiała dofinansować je kwotą 700 tysięcy złotych.
Szkoła Główna Handlowa próbuje ratować sytuację dzięki porozumieniu z Politechniką Warszawską. Co roku SGH otrzymuje dodatkowo 30 miejsc w akademikach PW. Jednakże, ponad 400 studentów SGH na myśli o akademiku musiało obejść się smakiem, mówi Tomasz Pszczoła, kierownik Biura Domów Studenta SGH.
Na tle stolicy wyróżnia się jedynie Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego, gdzie wszyscy chętni studenci otrzymali zakwaterowanie. Do rozdysponowania było aż 2400 miejsc.