A więc Rózia – takie imię dla małej wikunii wybrali internauci w głosowaniu Warszawskiego ZOO. W konkursie imion wzięło udział ponad 25 tysięcy osób, co stanowi rekordową liczbę głosów w historii takich akcji organizowanych przez ogród zoologiczny.
Rózia już zdobyła serca odwiedzających – to urocza, ciekawa świata samiczka, która najchętniej spędza czas w towarzystwie mamy i swojej przyrodniej siostry Rayi. Choć wygląda niepozornie, należy do niezwykle ciekawych zwierząt.
Wikunie to krewniaczki lam i alpak, które w naturze występują na dużych wysokościach – w andyjskich górach na poziomie 3500–5000 m n.p.m.. Są znakomicie przystosowane do trudnych warunków: mają więcej czerwonych krwinek niż większość ssaków, co pozwala im efektywnie pobierać tlen z rzadkiego powietrza.
Mimo że są niewielkie (ważą zaledwie 40–50 kg), potrafią osiągnąć prędkość do 50 km/h, co pozwala im sprawnie uciekać przed drapieżnikami. Ich wrażliwy wzrok i płochliwa natura czynią je niezwykle czujnymi.
W latach 60. XX wieku wikunie niemal wyginęły – ich liczba spadła do zaledwie 6 tysięcy osobników, głównie z powodu kłusownictwa dla cennej wełny. Dzięki międzynarodowym programom ochronnym populacja znów rośnie – dziś szacuje się ją na ponad 350 tysięcy.
Oto Rózia [GALERIA]








