Standardowe 15 i 30-sekundowe bloki reklamowe na YouTubie powoli odchodzą do lamusa. Teraz na śledzeniu z reguły nieinteresujących nas treści – reklam – spędzimy o wiele dłużej.
Co gorsza, tak długich materiałów nie da się pominąć. Pozostaje tylko jedno: zapłacić, aby się od nich uwolnić.
Spuchną nam portfele
YouTube robi wszystko, by „zachęcić” internautów do wykupienia subskrypcji YouTube Premium, począwszy od blokowania użytkowników korzystających z adblocków po coraz większą liczbę reklam. Przynajmniej dla tych, którzy faktycznie dużo korzystają z tej platformy.
Na Smart TV pojawiły się już reklamy trwające nawet 90 sekund, których – uwaga! – nie da się pominąć. Mogą one pojawić się nie tylko na początku materiału, ale również w trakcie oglądania.
Chociaż takie reklamy to na razie ewenement, to niewykluczone, że wkrótce zasypią internautów na dobre. Jedynym wyjściem, żeby się ich pozbyć, będzie sięgnięcie do portfela.
Nie ma co liczyć na zmianę
Czy przyjdzie taki moment, w którym YouTube zacznie wyświetlać mniej reklam? Raczej nie ma co się tego spodziewać. Bo reklamy to świetny biznes. YouTube na całym świecie zarabia na nich ogromne pieniądze.
W 2022 roku przychody firmy wyniosły 40 mld dol., dlatego możemy być pewni, że platforma pozostanie skoncentrowana na możliwościach reklamowych. Mimo że nadmiar reklam może wywołać odwrotny skutek i zwyczajnie odstraszyć.
Ile kosztuje YouTube Premium?
Abonament YouTube Premium ma charakter subskrypcyjny, co oznacza, że dostęp do serwisu zostaje automatycznie przedłużony z miesiąca na miesiąc i można z niego zrezygnować w dowolnym momencie.
Obecnie podstawowa cena subskrypcji YouTube Premium dla jednego użytkownika wynosi 25,99 zł miesięcznie (wcześniej 23,99 zł).