W 2018 roku PiS wprowadził zakaz handlu w niedziele, argumentując, że sprzedawcy zasługują na dzień odpoczynku. W rezultacie większość sklepów została zamknięta. Otwarte pozostały tylko te, które spełniały określone wyjątki zapisane w ustawie. Skutkiem przepisów jest możliwość prowadzenia powszechnego handlu tylko w kilka niedziel w roku.
Mimo upływu lat nie wszyscy przyzwyczaili się do zmiany.
Opinie są podzielone
Zakaz handlu w niedziele budzi różne opinie. W niektórych miastach te zasady nie stanowią problemu, ponieważ na każdym rogu znajdują się Żabki lub inne małe sklepy osiedlowe, które są otwarte również w niedziele.
Jednak zdarza się i tak, że najbliższa czynna stacja paliw znajduje się kilka kilometrów od czyjegoś domu, podobnie jak sklep działający w niedzielę. W takich przypadkach brak chleba na kolację wymaga podróży samochodem do sklepu.
Projekt zmian już jest
W trakcie kampanii wyborczej koalicja zapowiadała zmiany w przepisach dotyczących handlu w niedziele. Chociaż nie było zgody co do szczegółów, teraz wreszcie pojawiły się konkretne propozycje.
Grupa posłów Polski 2050 złożyła w Sejmie RP projekt ustawy zmieniającej obecne przepisy o zakazie handlu. Dokument, firmowany przez posła Ryszarda Petru, ekonomistę z wykształcenia i zawodu, skierowano do pierwszego czytania.
Będą dwie niedziele handlowe w miesiącu?
Autorzy projektu proponują powrót do mniej restrykcyjnych przepisów. W myśl nowego projektu w każdym miesiącu miałyby być dwie handlowe niedziele – pierwsza i trzecia.
Nowością jest jednak, że osoby, które zdecydują się wtedy przyjść do pracy, otrzymają podwójne wynagrodzenie, dzień wolny w innym terminie oraz co najmniej dwie wolne niedziele w miesiącu kalendarzowym. Dodatkowo zakaz handlu nie miałby obowiązywać w pierwszą niedzielę grudnia oraz w dwie niedziele poprzedzające Boże Narodzenie, chyba że jedna z tych niedziel przypadnie na 24 grudnia. Podobne zasady mają obowiązywać przed Wielkanocą.
Czy zmiany wejdą w życie? Nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na rozstrzygnięcie sprawy przez polityków.