Trwa impas w sprawie budowy brakującego, zaledwie 1,5-kilometrowego odcinka trasy tramwajowej, który miał połączyć Mokotów z Ochotą. To fragment kluczowy dla całej linii z Dworca Zachodniego do Miasteczka Wilanów, ale projekt po raz kolejny stanął w miejscu. Decyzję w tej sprawie podjął prezydent Rafał Trzaskowski. W czym tkwi problem?
Decyzja prezydenta Rafała Trzaskowskiego o wstrzymaniu prac wywołała duże emocje. Powodem mają być protesty mieszkańców osiedli przy ulicy Rostafińskich, którzy sprzeciwiają się przebiegowi torowiska na skraju Pola Mokotowskiego.
– Kontrowersyjne jest udawanie troski o środowisko z powodu wycinki niewielkiej części zieleni pod tramwaj, kiedy równoległa Trasa Łazienkowska stoi w permanentnym korku – tak na platformie X skomentowali tę decyzję członkowie stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.
????Ulica Rostafińskich na granicy Ochoty z Mokotowem od dawna była planowana jako miejsce ważnej linii tramwajowej łączącej Wilanów i Mokotów z zachodnią częścią Warszawy.
— Miasto Jest Nasze ????????♻️ (@MiastoJestNasze) November 17, 2025
????Niestety w przestrzeni publicznej zaczęły pojawiać się niepokojące wymówki Prezydenta Rafała… pic.twitter.com/yylfQ3Mq1F
Miasto uspokaja: inwestycja nie została porzucona
Urząd Miasta zapewnia jednak, że to nie koniec projektu.
– Jesteśmy aktualnie na etapie decyzji środowiskowej, której jeszcze we wrześniu Pan Prezydent nadał status natychmiastowej wykonalności, ale od każdej takiej decyzji przysługują odwołania, które niedawno wpłynęły – mówi Monika Beuth, rzeczniczka prasowa stołecznego ratusza.
Mieszkańcy osiedli graniczących z parkiem od dawna zgłaszają obawy dotyczące wycinki części drzew oraz wpływu inwestycji na teren zielony. Jednak według społeczników blokowanie budowy kluczowego połączenia jest działaniem na szkodę miasta.
– My jako radni dzielnicy Mokotowa, ponad podziałami politycznymi, przyjęliśmy stanowisko popierające budowę tego tramwaju. Podobne stanowisko przyjęli radni Ochoty – podkreśla Jacek Grzeszczak, radny dzielnicy Mokotów i członek stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.
1,5 kilometra, które blokują całą linię
Budowa torów na skraju parku przesuwana jest już od czasów prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jeszcze niedawno to sam prezydent Trzaskowski wskazywał planowaną trasę tramwajową jako kluczową dla obsługi nowej Hali na Skrze i dużych imprez sportowych.
Brakujący fragment torowiska ma połączyć dwa ogromne obszary miasta: Mokotów i Ochotę. Dzięki niemu tramwaje mogłyby pojechać szybciej i sprawniej w stronę Śródmieścia, a cała linia z Dworca Zachodniego do Miasteczka Wilanów byłaby wreszcie kompletna.
Na razie jednak inwestycja znów utknęła. Władze miasta deklarują wolę dialogu, ale konkretne decyzje – i terminy – nie padły.





