Na ten moment mieszkańcy Mokotowa czekali niemal 60 lat. W niedzielny wieczór na ulicy Rakowieckiej znów pojawił się tramwaj. Na razie był to przejazd techniczny, ale to ostatnia prosta przed oficjalnym otwarciem trasy dla pasażerów. Znamy już szczegóły zmian w komunikacji – nowym torowiskiem pojedzie linia 19.
Historia zatoczyła koło. Dokładnie w 1967 roku z ulicy Rakowieckiej zniknęły tramwaje. Teraz, po 58 latach przerwy, szyny znów połączyły ulicę Puławską z aleją Niepodległości. W niedzielę, 30 listopada, odbył się tam kluczowy test – przejazd tramwaju pomiarowego.
Drogowcy i tramwajarze nie kryją satysfakcji. Ostatnie dwa weekendy upłynęły pod znakiem intensywnych prac przy podłączaniu sieci trakcyjnej – najpierw przy Puławskiej, a ostatnio przy SGH i stacji metra Pole Mokotowskie.
Testy wypadły pomyślnie. Co ciekawe, jako pierwszy na nowe tory wjechał kultowy wagon typu 13N, potocznie zwany „parówką”. To symboliczne wydarzenie, bo właśnie takie tramwaje obsługiwały tę trasę w momencie jej zamknięcia w latach 60. Tym razem specjalistyczny wóz pomiarowy potwierdził: trasa jest przejezdna, a sieć trakcyjna działa poprawnie.


Tramwaje z pasażerami wyruszą na Rakowiecką jeszcze w grudniu. Obecnie na torowisku trwają testy z wykorzystaniem nowoczesnych składów.
Linia 19 na nowej trasie. Jak pojedziemy?
Zarząd Transportu Miejskiego zdecydował, że nowym odcinkiem kursować będzie linia 19. Tramwaje jadące ulicą Goworka (od strony Spacerowej) skręcą w lewo w ulicę Puławską, a następnie wjadą w ulicę Rakowiecką. Nowym torowiskiem dojadą do alei Niepodległości, skąd pomkną dalej swoją stałą trasą w kierunku Bemowa.
Co zyskają pasażerowie? Trasa pozwoli chociażby na bezpośredni dojazd do SGH, czy równie szybki transport do stacji metra Pole Mokotowskie. Podróż do Dworca Centralnego zajmie tyle samo czasu, co dotychczasowa trasa przez Marszałkowską i Nowowiejską, ale zyskamy nowe możliwości przesiadkowe.





