Blokada udana – ale nie całkiem. Jak wyglądał poniedziałkowy protest Ostatniego Pokolenia?

O planach grupy aktywistów informowaliśmy już w piątek. Były – przynajmniej – nieco enigmatyczne. Informowali bowiem, że zablokują mosty – oraz, że protestujących będą setki. A jak wyglądało to naprawdę?

Policjanci obstawiają mosty. Widać ich przy niemal każdej warszawskiej przeprawie – radiowozy, piesze patrole, wzmożona czujność. Niemniej – trasy są przejezdne.

Czy znaczy to, że protest nie udał się zupełnie? Niekoniecznie. Ostatecznie ruch stanął rano na dwóch mostach – Śląsko-Dąbrowskim oraz Świętokrzyskim. Kilkanaście osób w pomarańczowych kamizelkach weszło na drogi – po czym, jak donosi stołeczna policja, dość szybko zostali ściągnięci z powrotem na chodnik oraz wylegitymowani. Utrudnienia w ruchu były przejściowe.

Jak twierdzi Ostatnie Pokolenie, protest jest wynikiem zignorowania listu, który aktywiści wysłali premierowi Tuskowi. Domagali się w nim – oraz pozostaje to jednym z głównych postulatów grupy – przekazania 100% środków planowanych na budowę autostrad na rzecz komunikacji publicznej.

Mówi Radiu Kolor Julia Keane

Mamy dwa proste postulaty. Po pierwsze przekazać 100% środków z planowanej rozbudowy, dróg i autostrad na dofinansowanie transportu publicznego – kolei i autobusów przede wszystkim w tej Polsce powiatowej, gminnej, a także stworzyć jeden bilet miesięczny za 50 złotych na transport regionalny w całym kraju – mówi Radiu Kolor Julia Keane, aktywistka z grupy.

Udostępnij ten artykuł!

Najnowsze podcasty

Nowa aplikacja mobilna RadiaKolor

Daj nam znać!

Coś ciekawego wydarzyło się w Warszawie lub okolicach? 
Warto nagłośnić ciekawą inicjatywę? Może urzędnicy się nie popisali? 

Poinformuj o tym dziennikarzy Radia Kolor! 
Z przyjemnością zajmiemy się Twoim tematem.
W razie potrzeby – gwarantujemy anonimowość.